nasza krucha kolęda połamała skrzydła
gdy leciała do nas przez ostatni rok
przy kulawym stole siedzi osowiała
i lękliwie patrzy w nadchodzący rok
Betlejemska Gwiazda zaginęła w drodze
trudno dzisiaj odnaleźć gdzie rodzi się Bóg
żebrak siedzi pod murem i drżącymi dłońmi
plącze z lękiem ostatnią z naszych polskich dróg
jak przełamać opłatek choć jest kruchy jak sen
jak nam wejść w ten zaklęty i radosny krąg
gdy warczymy na siebie spoza kraty gniewu
i pazury nam rosną zamiast czułych rąk...
Kolędy, 1994