Panie! już świeca moja gaśnie
i coraz więcej cieni wokół
liczę przeżyte dotąd lata
nim się pogrążę cały w mroku
szedłem do Ciebie w ufnym trudzie
błądziłem i wracałem z bólem
Tyś! zawsze stał jak płomień jasny
by mnie przytulić w płaczu czule
uczyłem się miłości długo
nim zrozumiałem Twą ofiarę
zostawić chciałbym ziarno prawdy
i Słowo - by się stało Ciałem!
i to przesłanie z końca wieku
wysnute życiem z jądra mroku
że sensem pozostaje tylko
Prawda - co krwawi w Twoim boku...