gdy się uporasz już z szaleństwem świata
co nas przeraża o każdej godzinie
siadaj w najbliższy samolot do kraju
byś mógł odpocząć na swojej dziedzinie
Castel Gandolfo na pewno jest piękne
i Rzym odwieczny z bogatą ulicą
ale w Beskidach Ojcze Święty czeka
mała kapliczka pachnąca żywicą...
i Frasobliwy sczerniały z tęsknoty
ciągle spogląda w drogi zaplątane
bo wciąż pamięta wielki żar modlitwy
którą goiłeś Jego krwawe rany
i gdzie Madonna Beskidzka spłakana
wciąż twarz stroskaną ku drodze odwraca
gdy się uporasz już z szaleństwem świata
to Ojcze Święty do domu powracaj...