i płynie obłok za obłokiem
cienie klękają tuż za groniem
w kaplicy Wielki Utrudzony
rękami obejmuje skronie
świat pełen pychy i pogardy
niczym szalony igra z Bogiem
a tu w Beskidach wielki spokój
siedzi na groniu tuż za progiem
niebo się pali krwawą łuną
wieczór z plecakiem idzie z dolin
Ojcze! my wiemy jak dotkliwie
cierń co masz w sercu Ciebie boli
świerki wtulone w mrok wierczoru
wielka harmonia ziemi z niebem
w kaplicy na beskidzkim groniu
modlitwą wspomagamy Ciebie...